Nazwa forum

Opis forum

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 2012-12-09 21:50:59

Ziomekck

Administrator

Zarejestrowany: 2011-04-22
Posty: 34
Punktów :   

Cel ma być osiągniety, wróg ma być zniszczony

To właśnie dla tych, to dla przyjaciół mi bliskich,Poznaję świat, omijam fałszywe pyski
i duchowo rosnę, chociaż finansowo niski.
Ta życiowa farsa i droga pełna chaszczy
jak śmiertelna gra, w której grać mam zaszczyt.
Jak Syzyf kamień pcham, ja muszę los pod górę taszczyć,
tu trzeba przetrwać, a nie wdrapać się na szczyt.
Chyba każdy ma chwilę, że się po cichu żegna
i prosi Boga żeby życia nie przegrał.
Na szczęście jest siła jedna, która przeciwności niszczy,
znak trzymanej sztamy, który na niebie błyszczy.Pozwala pozbierać myśli i wreszcie wytrzeć pot z czoła,
czy marzenie się ziści i czy życiu podołam?





"Nigdy nie byłem playboy-em
nie uganiałem się za dupami szukałem jednej -tej twojej
Zawsze wierzyłem w miłość w ideę ponad biochemią
czułem że ludzie tworzą piekło i tworzą niebo
potrzebowałem tylko drugiej pary rąk by to zrobić
Ty jak Ziemia szukałaś Słońca by zacząć rodzić
ale na tym świecie każdy kij ma dwa końce
i gdy masz dziecko no to masz szczęście albo masz problem
nigdy nie chciałem dopuścić do tego drugiego"




"Wchodzę razem z ekipą na bazę,
drogi donikąd prowadzą,
gdy incognito chcesz iść za każdym razem sam.
To nie wzięło się znikąd, ej, rozkmiń fazę,
błądząc jak Cogito, mam na uwadze, tych których znam.
Choć mijają dni to wiem, że sobie poradzę
wśród ikon, gdzie nie dbasz o byt,
a samotność to dziwny stan,
oczy jak Nikon rejestrują te chwile z kliką,
dałbym wszystko tym typom,
bo to najlepsi, jakich mam."


"Jutra nie znam, wczoraj nie pamiętam
Żyję dziś modlę się by dzień nie zmienił tempa
Nie znasz mnie z reklam? Może z kilku imprez
Mijasz mnie czasem? Nie stoję stale za winklem
Wpadnę na piłkę może raz na porę roku
Z każdego dnia chce maksimum, które mogę poczuć"


"Ja traktuję każdy dzień jak by miał być ostatnim
Żyję by czuć smak zwycięstw, a nie porażki
Ja widzę się na szczycie, wciąż twardo stąpam po ziemi
Wiem trochę się opierdalam i nie bardzo chcę się zmienić
Sam sobie ustalam swój dnia harmonogram "




"słyszałem o takich miejscach gdzie,
ludzie nie mają wrogów bo łączy ich jeden cel,
słyszałem o tych ludziach co,
niezależnie od miejsc wszędzie odnajdą dom.
Słyszałem o takich miejscach gdzie,
pod bezkres ciągnie się niebo ,rajskie noce i dnie,
słyszałem o tych ludziach co,
gdzie oni są, gdzie oni są, gdzie oni są."



"Wczuj się, poczuj tą ulgę, nie musisz walczyć,
bo dziś twój bliźni jest jak pies i co drugi warczy,
nie musisz błyszczeć i mieć najlepszej pracy,
nie musisz krzyczeć żeby ktoś cię w końcu zauważył.
Masz to, miłość i wierność idą razem,
wtedy masz wszystko ziom, furę, chatę i plazmę,
full opcja, pełen pakiet i duchową nawigację,
zamykasz oczy, lecisz, zawsze masz najlepszą trasę, (ehe).
Nie ma wyścigu, każdy ma gdzie indziej metę,
a równy start, likwiduje konkurencję,
to tylko sen, to nie istnieje w naszym świecie,
w środku nocy budzę się i przez chwilę jest lepiej.
Chcę wrócić tam gdzie upadki są zawsze miękkie,
ludzie uczą się na błędach i są mądrzejsi z wiekiem,
słyszałem o tych miejscach, nikt nie wie jak tam dolecieć,
słyszałem o tych ludziach, chyba żyją w innym świecie."


"jestem zgodny z czasem, nie miejscem, każda sekunda znajduje mnie gdzie indziej.
Ramiona otwarte ma tylko przestrzeń i tylko jej krańce czekają aż przyjdę.
Gonię, a wszystko, co minione w momencie wyboru zasklepia się jak blizna.
Przeszłość jest mostem, który płonie. Przyszłość to wolność, świadoma banicja.

Mimo że to tylko rzep na ogonie to
Dopóki nie wypluję płuc, gonię go.
Wiem, że nie chce mnie świat, go nie dotyczy
To co tylko dla mnie jest wszystkim,
Lecz moje myśli jedynie wciąż do niej rwą,
W niej zbiega się mój szczyt i moje dno.
A jedyny mój możliwy koniec to, gdy
Mój własny ogon zaknebluje mi pysk i...

Przestanę wyć i uciekać przed tym głosem,
Który gna mnie na krawędź, za którą nie ma już nic."



"Wiedz, że widzę wokół beton
Tematy mam jak na dłoni
Wierzę, mam o tym mówić
Bóg mnie zesłał w te strony
Cel ma być osiągnięty
Wróg ma być zniszczony, pewniak
Wiem jak to stworzyć i przyłożyć Ci do skroni
To mój dalszy ciąg historii
Na chodnikach miasta
Tu tusz niczym krew
Ta kartka lek na kłamstwa
Mieszkam tam brat gdzie rap wyrywa z bagna
Przedstawiam uliczna liryka
Hemp Armia nie zwalnia
Niech każda z kurw zniknie spod nóg
Brat wróć, jak wszedłeś w syf porzuć śmietnik
Jak wróg zacznie drwić, nie przechodź obojętny
Orędzie to dzieciaku byś nie zrył sobie bani od kolędy"


"skurwysynu gdzie jest rap który kiedyś grał tak mocno
że trzymałeś kumpla żeby nie chciał wpaść w policję?"

"Jak miłość to nie z kurwą
a jak kraść to miliardy"



"Pod sceną darcie mordy miesza się z hukiem membran,
A na backstage'u płynie chlor i płonie Amsterdam"


"Odeszła w pełnym słońcu Grudnia, kurwa, całkiem chłodno,
po wskazówkach - jak z uczennicy zrobić fankę porno.
gwiazdę porno... Pachnie wojną.
Inne nie wzywają Boga, tyle - nawet jak się modlą.
Zagrajmy w grę, jak West i Legend,
tyle łez i legend... Pierdolę to.
To śmieszne, że jeszcze widzisz nas razem,
najłatwiej się winić nawzajem, co?
Jakby pieprzony Jim Carry wpadł mi na kwadrat,
zakochany bez pamięci w Truman Show, kłamca-kłamca!
Nie pokazuj kart, nawet nie chce mi się sprawdzać,
tylko śmiech politowania kiedy słucham sampla jak...
Kiedy słucham sampla jak...
Kiedy słucham sampla jak...
Tylko śmiech politowania kiedy słucham sampla jak..."


"Chcę klepać świnie po dupach, na karnawale w Rio
Oto Słoń, Super Hero, mój przydomek to pijok
Tutaj życie jest jak wyrok, kończy je smutny morał
Więc zanim nadejdzie śmierć, rusz się sprzed telewizora
Marzę na Bora-Bora, jak w pierdolonej bajce
Chcę tam wygrzewać tyłek, nawet jeśli będę starcem
Chcę jeść drogie żarcie, pić rum na Jamajce
Rób to, co robisz z uniesionym środkowym palcem
Codziennie o to walczę, jebany dobrobyt
Stres kradnie ludziom większą część godzin z doby
Staraj się zdobyć szczyt, wyrwij się z monotonii
Świat jest nasz, o ograniczeniach zapomnij
Chcę pić sake w Japonii, a w Meksyku tequillę
Chillować jak w Chile, bo w życiu piękne są tylko chwile
Chciałbym mieć bilet w każdą stronę tego świata
Z życia korzystać na grubo, (synu) a nie w ratach"

"nawet w własnym domu czuje się jak byłbym gościem
więc układam tą pościel, nie zostawiając kartki
wyskakuje oknem, nie ma sie co mamo martwić
wysiąde na stacji, po drugiej stronie globu
i zrobie coś z tym życiem zanim trafie z nim do grobu
może ciebie spokam znowu, zaczniemy od początku
oferuje siebie, przecież i tak nie mam majątku
mam zaniki rozsądku, przez to klopoty z prawem
dlatego wyjde oknem, przeszłość w pizdu zostawie
obudze sie gdzieś ranem, po drugiej stronie globu
i podziękuje Bogu zacznę swoje życie znowu"



Więc tak starczy tych cytatów mhm... wiec opowiem coś co u mnie może
-No tak w szkole jest dobrze myślę że jak sie postaram na półrocze wyjdę bez poprawki żadnej czyli całkiem całkiem
-w domu nie lubie przebywać w nim jak są wszyscy męczę sie wtedy i źle mi z tym
-z Przyjaciółmi chyba bardzo dobrze wszystko sie układa zajebiscie ;D pozdrawiam ,
-humor od ostatnich dni mam dobry zmieniłem sie troche pod względem spojrzenia na świat, o ide szluge mamie zabrac bo poszła do kuchni . I mam 2 papierosy i 2 kanapki Mam wielką nadzieje ze moja postawa sie nie zmieni na gorsze  Prosze o to Boga
-no i ostatnie to spotykam sie ostatnio z pewną dziewczyną taką Kasia nawet fajna tak wszystko dzwnie wyszło ale ciekawie zobaczymy co dalej musze kończyć .
Cześć

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.krejzilaba.pun.pl www.sasuke1.pun.pl www.logistyk00.pun.pl www.omfo.pun.pl www.gildiastorm.pun.pl